Mogłabym
powiedzieć, że nie szukam go wcale, bo natchnienie, jak sądzi wielu pisarzy,
począwszy od Bondy, do samego Kinga – nie istnieje. Pisanie, to po prostu
wyrobiony nawyk, można się tego nauczyć, jak pływania, prowadzenia samochodu,
albo chodzenia spać o regularnych porach.
Kontynuuj →