Menu

wtorek, 15 grudnia 2015

Życzenia - SMS? NIE!!!

W ciągu roku mój telefon odzywa się sporadycznie. Przychodzą święta i huczy, co piętnaście minut doprowadzając mnie do szału. Masz podobnie?

Od tego roku przestaję odpowiadać na smsy, albo po prostu za życzenia podziękuję i nie odbiję ich w drugą stronę. Nigdy nie lubiłam komunikowania się za pomocą smsów, portali społecznościowych, albo licznych komunikatorów. Nie mówię, że tego nie robię. Czasem nie mam wyjścia, bo dzielą mnie z daną osobą kilometry, w innym przypadku preferuję spotkania twarzą w twarz, albo rozmowę telefoniczną.

Dlaczego nie będę odpowiadała na smsy Bożonarodzeniowe? Po pierwsze świadczą one o olewającym stosunku do danej osoby. Kiedyś sama też do takich należałam. Smsy nie są w żadnym przypadku osobiste. Ot, wysyłam ci wierszyk znaleziony na necie, bo znalazłeś się w mojej książce telefonicznej. A co tam, mam darmowe smsy, albo kilka w pakiecie mi zostało. Tak chyba należy robić, prawda?

Nie. Nie należy. Wysil się. Smsa może wysłać każdy, w tych czasach nie ma osoby bez dostępu do telefonu komórkowego. Klik - kopiuj, klik – wklej, i klik - wyślij. Czyżby?

Jak zrobić inaczej? Jak się wyróżnić?


1.      Wyślij kartkę świąteczną.

Moi najlepsi otrzymają kartki świąteczne z życzeniami, prywatnymi. Część spisałam z neta (dwa zdania), ale większość i tak jest napisana własnymi słowami. Nie ważne, że się spóźnią (efekt zostawiania czegoś na ostatnią minutę), bo mogą się ich spodziewać. Wykosztowałam się, ale dla mnie jest to lepsze, niż głupie smsy.
Jeżeli z kartkami chcesz komuś zrobić niespodziankę weź od niego adres pół roku wcześniej, albo zapytaj wspólnego znajomego.

2.      Zadzwoń.

Wysyłanie kartek świątecznych jest droższe od wykonania prostego połączenia trwającego minutę, dwie. Jeżeli nie stać cię na kartki (masz dużo znajomych, krucho z kasą, itd.) zadzwoń do niego. Niech usłyszy Twój głos. Złóż mu prywatne życzenia, spytaj, jak lecą święta i podziel się własnymi wrażeniami. Pokaż, że stać cię na inne podejście do sprawy.


3.      Odwiedziny

Pójdź/pojedź, podziel się opłatkiem, weź pół blachy ciasta, albo jakąś sałatkę. W święta i tak żarcia nie brakuje. Spędź z kimś godzinę czasu i się zmyj. Właściwie po to są pierwsze i drugie święta, aby zawracać tyłek bliskim J.

4.      Napisz osobistego maila.

Zrób jakąś śmieszną „laurkę”, napisz od serca życzenia i wyślij. Różni się to tym, że napisanie emaila z dziką kartką świąteczną może zająć ci więcej czasu. Ja nie jestem za tego typu wiadomościami, ale bardziej ucieszyłby mnie widok Świętego Mikołaja na saniach, niż samo: „Wesołych Świąt”.

5.      MMS
Wyślij obrazek świąteczny z dopisanymi własnymi życzeniami. Jeżeli nie wiesz, co danej osobie życzyć, to najprawdopodobniej nie jest dla Ciebie ważna. W tym sposobie istotne są PRYWATNE ŻYCZENIA, od Ciebie, od serca!

Pomysłów jest jeszcze kilka. Można zadedykować komuś piosenkę w radiu, wysłać pluszaka, zrobić bombkę świąteczną, gwiazdkę, albo inne samodzielnie robione i niedrogie dekoracje do domu. Liczy się gest.

Czego nie radzę robić?
Wysyłać tandetnych wiadomości na fejsie, czy telefonie, zapychać cudzą tablicę na fejsie, albo, co jest najbardziej wkurzające, wstawienie obrazka znalezionego na necie u siebie na tablice fb, np. choinkę, i przypisanie do niej sto znajomych. Dziękuję bardzo za takie życzenia, ale lepiej nie wysyłaj ich w ogóle. (Może to być dobry sposób dodatkowy, ale jedyny na pewno nie!). Ludzie, nie róbmy nic na pokaz, ok? Sami się sprzedajemy czasami.

Święta powinno spędzać się rodzinnie. Trzeba mieć do nich odpowiednie podejście. Wysyłanie życzeń było fajnym zwyczajem, gdy zapychało skrzynkę pocztową i wtedy wystawiało się na półkę wystawę kartek. Smsy, powtarzające się zresztą treściowo (ktoś korzystał z tego samego serwisu internetowego, co ty – niespodzianka???) jest trywialne.

A teraz zastanów się przez chwilę i sobie odpowiedź. Czy jak dostajesz smsa z życzeniami, to w ogóle go czytasz? Bo ja nie. Tym bardziej, że niektóre osoby wychodzą z założenia, że skoro oni mają mnie zapisane u siebie, ja ich również i się nie przedstawiają. Takie anonimusy zdarzają mi się, co święta.


*Zdjęcia pobrane z https://pixabay.com
Udostępnij

Następny
Poprzedni
Małgorzata Radtke

Napisane przez

Zobacz także

0 komentarze: